Karteczki nie mają jeszcze adresatów więc są bez napisów i jak to ostatnio bywa to kolejne vellum.
Z papierowej wikliny powstały takie prościutkie przyborniki do których oprócz rurek wykorzystałam rolki z po papierze toaletowym. Oto co mi wyszło.
Pozdrawiam wszystkich bardzo cieplutko.
Jak zwykle zachwycam się Twoimi pergaminkami. Już miałam zaklepany kurs żeby też się nauczyć, ale wszystko się rypło i muszę czekać do jesieni. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękne karteczki Beatko, a papierowo - wiklinowe przyborniki wyszły super !!!
OdpowiedzUsuń