Free background from VintageMadeForYou

czwartek, 4 kwietnia 2013

Kwiecień czas zacząć.

Oto karteczka z kalendarza która powstała pod wpływem synusia, który przyniósł mi w pierwszy dzień świąt taką oto koteczkę.
Mam jednak nadzieję, że znajdzie się jej właściciel, lub znajdę jej nowy domek, bo jak nie to będzie czwarty kotek w domku, cztery też są na podwórku. Jednym słowem osiem kotków z tym, że trzy to dzikuski które tylko przy jedzeniu dają się pogłaskać.

Rozpisałam się a miałam pokazać kartkę, tak się prezentuje kwiecień.

Przed świętami powstał też taki przybornik na biurko, spodobało mi się oklejanie sznurkiem jajeczek i okleiłam rurki po papierze toaletowym i wyszło co wyszło :)
 Pozdrawiam wszystkich cieplutko.



9 komentarzy:

  1. Beatko kartka z kalendarza urocza. Przybornik fenomenalny - chyba sobie zgapię, bo szalenie mi się podoba. Jeśli chodzi o koteczkę to śliczna - bardzo podobnie umaszczona do mojego Kacperka

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajrzałam i od razu nowości :) Świetny przybornik, jeśli pozwolisz, to kiedyś odgapię :)
    O, właśnie widzę, że Ania też ma na niego chrapkę :D
    Kotek śliczny, zazdroszczę Wam, kociarom, bo ja, niestety, mam alergię :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i umknęła mi kalendarzowa karteczka, a śliczna jest!

      Usuń
  3. w moim rodzinnym domu mama przygarnia nawet do 15 kotów :) w lecie przychodzą po jedzenie dzikie koty. Przybornik jest cudowny i funkcjonalny ! Karteczka prześliczna !

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za ,miłe komentarze.
    Oczywiście, że możecie zrobić sobie przyborniczek.

    OdpowiedzUsuń
  5. Beatko śliczny ten koci - kwiecień :) a burasek słodki. I popatrz jakie cudeńka można zrobić z tych bezużytecznych rolek po papierze :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Beatka, przybornik bardzo przypadł mi do gustu - świetnie pomyślany, pięknie zrobiony i co ważne - funkcjonalny.
    Kartka na kwiecień cudna, tym bardziej, że jak Ty kocham koteczki :) Przygarnięta koteczka słodka. Masz wielkie serce.
    PS. Pamiętaj, że ja mam w domu 5 kotek, więc jeszcze jednej Ci brakuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję za to że mnie odwiedzacie.

    Kasiu, w sumie to prawie mam 5 domowych, bo Borysek podwórkowy, on jest najstarszy i pewnie kiedyś był czasami w domku, bo chętnie przychodzi i zalega w salonie na fotelach.lub moich kolanach, czasami nawet zostaje na noc.
    Trzy podwórkowe jednak wolą trzymać dystans i mogę je pogłaskać przed jedzeniem, potem już tylko na odległość, mimo iż często jak coś robię na podwórku to dotrzymują mi towarzystwa.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kotek cudny, przybornik też mi się bardzo podoba.

    OdpowiedzUsuń